"Klan Malczewskich" to opowieść o ojcu i synu, Jacku i Rafale - dwóch wielkich osobowościach przejawiających podobne słabości - trudne do opanowania skłonności do druzgoczących romansów i ucieczek w samotność.
Jacek Malczewski szukał inspiracji w polskim folklorze, świecie baśni, legend, mitów. Jego twórczość świadczy o bogatej i bardzo intrygującej wyobraźni. Malował obrazy nasycone symbolami, oscylujące wokół miłości, cierpienia, śmierci, spraw narodowych i ogólnoludzkich.
Rafał Malczewski, syn Jacka, był obdarzony niezwykłym talentem, wdziękiem i inteligencją. Malował drobne figurki ludzkie zagubione w krajobrazie, małe stacyjki kolejowe, na których nic się nie dzieje, nastrojowe górskie pejzaże i surowe widoki industrialne. Jednym z motywów jego twórczości jest znikomość człowieka wobec ogromu przyrody i potęgi świata techniki.
Dzieliły ich nie tylko różnica wieku i style, ale też pasje. Ojciec "po godzinach" pisywał wiersze i grał w karty na pieniądze; syn kochał rajdy samochodowe i wspinaczkę, której o włos nie przypłacił życiem.
W książce, którą oddajemy do rąk Czytelników, autorki skupiają się na podobieństwach i różnicach między bohaterami oraz tych momentach ich biografii, które wydają się najistotniejsze dla pełniejszego wglądu w twórczość Jacka i Rafała Malczewskich.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 311-[317].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Na Kroplę goryczy składają się cztery opowieści o przedstawicielach kresowych rodów: Marii z Jordan-Rozwadowskich Górskiej, Michalinie z Woyniłłowiczów Horwattowej, rodzinie Stulgińskich oraz Zofi i z Hartinghów i Wincentym Wołodkowiczach. Ich domy - dwory i pałace położone na dawnych Kresach Wschodnich - oraz wznoszone przez nich świątynie po traktacie ryskim znalazły się poza granicami Rzeczypospolitej. Oni sami zmuszeni zostali do opuszczenia rodzinnych stron. Kim byli ci naznaczeni przez historię ludzie? Co po sobie zostawili? Czy tam, po wschodniej stronie granicy, nadal stoją ich kresowe rezydencje? A może nie ostał się nawet kamień na kamieniu? Ta książka to podróż w czasie i przestrzeni - piękna i pouczająca, niepozbawiona jednak tytułowej kropli goryczy.
UWAGI:
Bibliogr. s. 219-224. Indeksy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Trzy siostry: Maria, Zofia i Eliza Pareńskie. Trzy muzy Stanisława Wyspiańskiego. Maryna i Zosia, pod własnymi imionami, zostały sportretowane przez niego w Weselu, prapremiera dramatu w marcu 1901 roku przerodziła się w wielki skandal towarzyski w Krakowie. Wesele dało Wyspiańskiemu nieoficjalny przydomek czwartego wieszcza, a siostrom Pareńskim literacką nieśmiertelność. Maria, Maryna, wielka miłość i muza Witolda Wojtkiewicza, portretowana także przez Wyspiańskiego, została żoną Jana Raczyńskiego, zapomnianego dzisiaj pediatry, który jako pierwszy wykazał doświadczalnie związek krzywicy z niedoborem światła słonecznego. Z trzecim mężem, Janem Grekiem, i szwagrem, Tadeuszem Boyem-Żeleńskim, zginęła w egzekucji profesorów lwowskich w pierwszych dniach niemieckiej inwazji na ZSRR. Zofia, Fusia, Boyowa, została żoną Tadeusza Żeleńskiego. Jej portret z synem autorstwa Stanisława Wyspiańskiego jest jednym z najpiękniejszych pasteli z serii Macierzyństwo. Przyjaźniła się z mężem, choć obydwoje szukali miłości poza małżeństwem. "Dobra, rozumna i miła towarzyszka pracy" - napisał o niej Boy. Eliza, Lizka, najmłodsza z sióstr, najmniej znana, choć najczęściej portretowana, była żoną młodopolskiego poety Edwarda Leszczyńskiego. W swoim krótkim życiu zmagała się z problemami emocjonalnymi, uzależnieniem od alkoholu i opiatów. Popełniła samobójstwo, mając trzydzieści pięć lat.
UWAGI:
Bibliogr. s. 391-400. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Trzy wrogie siły wypowiadają wojnę Królestwu. Rozpoczyna się starcie o przyszłość korony. Stary król rusza na swą największą wojnę.
Władysław nie zdejmuje wojennej korony i nie daje się zwieść rozejmom. Przygotowuje się do wielkiej wojny z Zakonem. Jemioła walczy o życie Kazimierza z coraz mroczniejszymi siłami. Zawiera z królem sojusz przeciwko Krzyżakom i wojownikom Starców Siwobrodych.
UWAGI:
Mapy na wewnętrznych stronach okładki. Stanowi 5. tom cyklu "Odrodzone królestwo".
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 004582 od dnia:2024-08-13 Wypożyczona, do dnia: 2024-10-12
Wojenna zawierucha i rewolucja bolszewicka skazały na unicestwienie wiele kresowych rezydencji, należących do polskich rodów arystokratycznych. Wśród nich znalazła się Peczara, położona na środkowej Ukrainie, nad Bohem. Świadkami jej świetności, a potem powolnego umierania były Janina Zofia z Potockich Potocka (1851-1928) i jej córka Zofia Barbara (1883-1974). Ich zapiski: "Dziennik z lat 1914-1919" oraz "Moje własne wspomnienia", objęte wspólnym tytułem "Peczara", tworzą barwny obraz życia rodziny Potockich na dalekiej a pięknej Ukrainie. "Nasze kresowe dwory, rezydencje oddalone od miast, oddalone jedne od drugich dziesiątkami wiorst, wytwarzały każde swoje własne oblicze, odrębny trochę tryb życia, ale wszędzie to życie pulsowało swoistą bujnością, porywem, nieraz romantycznym rozmachem" - pisała Zofia Barbara. Mimo tylu szlachetnych inicjatyw, wielkiej odwagi i poświęceń ani tej niepowtarzalnej atmosfery, ani tej kresowej bujności życia w Peczarze ocalić nie zdołano. Dawną wielką Peczarę zobaczymy dziś właśnie we wspomnieniach pań Potockich i dzięki rodzinnemu archiwum, gdyż liczne fotografie zeń zaczerpnięte zdobią strony niniejszej książki.
Kiedyś, żeby zarezerwować tu miejsce, trzeba było wysłać list - tradycyjnie, pocztą. Do skrzynek wpadały więc kartki i koperty opisane: "Schronisko w Pięciu Stawach Polskich. Tatry!". "A gdzie adres?!", zżymali się urzędnicy Poczty Polskiej, dopytując o nazwę ulicy, numer budynku i kod pocztowy. "To dom bez adresu!", tłumaczyli oczywistą oczywistość miłośnicy Tatr, rwąc włosy z głowy, że można nie wiedzieć, o jakie miejsce chodzi.
Do Pięciu Stawów nie dojedziesz. I nie zawsze dojdziesz! Tu wciąż warunki dyktuje natura. To najwyżej położone schronisko w polskich Tatrach, a jednak rezerwacje robi się z rocznym wyprzedzeniem. bo przecież to legendarna "Piątka".
Tu szarlotka od zawsze smakuje tak samo, czyli wyśmienicie; niedźwiedź co rusz zagląda do spiżarni, a Biała Dama ponoć nadal strąca taterników z Zamarłej Turni. I obowiązkowo zima na kilka tygodni odcina niekiedy dolinę od świata.
Od blisko stu lat schronisko prowadzi jedna rodzina - słynny ród Krzeptowskich. Z czym się mierzą, jak żyją, jak wychowują dzieci i jak tworzą miejsce, które stali bywalcy nazywają domem? Czy każdy znajdzie w nim miejsce? O codzienności, tej zwykłej i niezwykłej, opowiadają szefowe schroniska: Marychna i Marta (a w swoim pamiętniku ich babcia - Maria Krzeptowska) oraz ludzie przez lata z nim związani.
To nie tylko historia domu gdzieś na końcu świata z własnym duchem i tożsamością. To także opowieści o tym, co wszyscy kochamy w górach: o pasji, braterstwie i pokorze. I punkcie, gdzie krzyżują się szlaki górskie i ludzkie.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
By znaleźć odpowiedź na to pytanie, wybrałem się w podróż śladami przodków. W wędrówkę pełną przygód, tajemnic, miłości, wzruszeń, dramatów, zwrotów akcji. Odkryłem światy, które już nie istnieją, a czas przeszły stał się dla mnie czasem teraźniejszym.
Historia mojej rodziny to cząstka historii naszego kraju. Nie mogło być inaczej. Dziadek walczył w Legionach, na koniu zdobył pierwszy medal olimpijski dla Polski. Matka przyszła na świat prawie sto lat temu i przeżyła wszystkie epizody przypisane pokoleniu Kolumbów. Życie dodało do tej rodzinnej sagi dramatyczne zakończenie.
[Cezary Harasimowicz]
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Wydawnictwo W.A.B.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni