Gdyby zechciał, byłby jedynym prawdziwie polskim superbohaterem. Ale cóż, ratowanie świata mu zwisa, gdy bimberek kapie.
Tyko w Wojsławicach: Baba Jaga zmienia się w broń ostatecznej zagłady, w Dębince realizują konwergencję kultur, bimber leje się strumieniami, a osikowe kołki grają złowrogie stukkato na wiekach. Dowiecie się też, czy warto narażać życie w Światowy Dzień Przytulania oraz co syndrom sztokholmski ma wsólnego z samogonem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mateusz Talbot, drobnej postury prosty irlandzki robotnik, przez lata uzależniony od alkoholu, niczym nie przypomina świętych mężczyzn, których wizerunki znamy z kościelnych obrazków. Heroiczna walka Mateusza o wyjście z nałogu, jego ufne zawierzenie Bogu i szczególne umiłowanie Jezusa ukrytego w Eucharystii stawiają go jednak na równi z najbardziej inspirującymi postaciami z historii Kościoła.O praktykach pokutnych, którym Mateusz oddawał się przez wiele lat swojego życia, nawet najbliżsi mu ludzie dowiedzieli się dopiero po jego śmierci. Znany był bowiem przede wszystkim z gorliwej modlitwy, ascetycznego trybu życia i ciężkiej pracy, a także z ogromnej życzliwości i pogody ducha, poprzez które dawał świadectwo swej radości z bycia blisko Boga.Matt Talbot to nie święty z obrazka. To człowiek z krwi i kości, który ze świętości i czystości serca uczynił swój sposób na życie. Jego świadectwo wiary do dziś pociąga ludzi ku Bogu, szczególnie jeśli są od Niego bardzo daleko, jeśli stracili nadzieję, jeśli walczą z różnymi zniewoleniami lubi próbują wyrwać się z ciemności, która ogarnęła ich duszę.
UWAGI:
Netografia na stronie 119.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni