"Książkę Roberta Wita Wyrostkiewicza można przeczytać dla rozrywki i pośmiać się z głupoty urzędasów. Po chwili jednak przychodzi otrzeźwienie. To wszystko co w niej opisano bije w konkretnych ludzi. Jednych łamie, innym "tylko" pierze mózgi, a na burzących się przeciw "postępowi" czekają już knut i dyby. To wszystko co opisano wcześniej czy później uderzy w nas i nasze dzieci. Chyba że ostrzeżeni zdołamy zdusić neokomunę w zarodku." ze wstępu Andrzeja Pilipiuka
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Błęcka-Kolska, Bohosiewicz, Budnik, Dancewicz, Gniewkowska, Grabowska, Gruszka, Hajewska-Krzysztofik, Kolak, Kulig, Kożuchowska, Kulesza, Kuna, Muskała, Nieradkiewicz, Ostaszewska, Preis, TrzepiecińskaPortrety niezwykłych, wyjątkowych, silnych kobiet.Szczere rozmowy Łukasza Maciejewskiego z najważniejszymi polskimi aktorkami, które po raz pierwszy tak otwarcie opowiadają o swoich najszczęśliwszych i najtrudniejszych doświadczeniach.18 historii o tym, jak nieprzewidywalne potrafi być życie.A zwłaszcza życie gwiazd.Co w karierze aktora przesądza o spełnieniu? Talent, determinacja, a może szczęście?Jak pozostać sobą, gdy jest się nieustannie ocenianym przez innych?Aktorki. Odkrycia to zbiór opowieści o kluczowych momentach w życiu bohaterek. O wydarzeniach, od których wszystko się zaczęło.Życie aktorów jest podobne do naszego, ale wszystko w nim wydaje się intensywniejsze. Radości i splendor większe, stres i lęk przed porażką silniejsze, a los bywa jeszcze bardziej kapryśny.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Aktorki. Portrety to czternaście niezapomnianych spotkań z wielkimi diwami sceny i ekranu. W rozmowach z Łukaszem Maciejewskim najwybitniejsze polskie aktorki zdradzają kulisy swojej kariery, dzielą się trzymanymi dotąd w tajemnicy wspomnieniami, szczerze opowiadają o wzlotach i upadkach. Książka to zapis niepublikowanych wcześniej, wyjątkowych rozmów, jakie Łukasz Maciejewski przeprowadził z każdą z bohaterek. To także niezwykłe świadectwo siły i charyzmy wspaniałych, inspirujących kobiet, które wywalczyły sobie miejsce w zdominowanym przez mężczyzn świecie teatru i kina.
Barcelonę od Polski dzieli ponad 2000 km, ale dusza tego miasta jest bardzo słowiańska. Katalończyków od wieków nazywają Polakami, a Polacy mają wyjątkowy sentyment do mieszkańców Barcelony. Kto by pomyślał, że najpopularniejszy w Katalonii program satyryczny ma tytuł "Polonia", a emisja kończy się słowem "Koniec", które znają wszyscy? Wszakże w dzieciństwie byli "karmieni" polskimi kreskówkami takimi jak "Bolek i Lolek". Katalończycy kochają Mrożka i Kantora, a spacer po mieście zaprowadzi nas do miejsc, gdzie chodził Chopin, Anders, Kapuściński i Gombrowicz. Po drodze znajdziemy polskie restauracje i sklepy, gdzie można kupić suchą krakowską, która jednak w niczym nie przypomina polskiego specjału. W katedrze wisi obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, a sukces klubu Barca zaczął się od polskiego piłkarza, który grał tam bez wynagrodzenia.
UWAGI:
Na okł.: Dlaczego Katalończycy kochają Polskę, a Polacy Katalonię.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
O co chodzi z tą Belgią? To kraj dobrze przecież znany; jego stolica, Bruksela, jest siedzibą unijnych instytucji. Wszyscy o tym wiedzą. Jeśli tak myślimy, ta książka na różne sposoby nas zaskoczy. Jest Królestwo Belgii, ale obywatelstwo belgijskie to tylko kwestia administracyjna. Mieszka tu dziesięć milionów ludzi, ale są oni Flamandami i Walonami. We Flandrii mówi się po niderlandzku, w Walonii po francusku, w Brukseli dość powszechnie po angielsku, nie więc także belgijskiego języka.
W Belgijskiej melancholii przemierzymy terytorium Belgii, a każde nowe miejsce przeniesie nas w czasie. Poprzez fakty, legendy, anegdoty poznamy historię obu skłóconych prowincji. Poznamy też ich współczesność - od pralinek i frytek, specjalnej roli rodziny po edukację i leczenie, a także religię i politykę. A przy tym wszystkim gdzieś na drugim planie będzie się przewijał wątek osobisty: opowieść o realiach pracy zawodowego obserwatora wydarzeń, który czasem spontanicznie staje się ich uczestnikiem.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Lato 1915 roku. Armia rosyjska wycofuje się z zachodnich krańców Imperium. "Niemiec będzie babom cycki obcinał" - niesie się po wsiach gdzieś pod Lublinem, Łomżą, nawet pod Warszawą. Obładowane wozy ruszają w głąb Rosji. Wędrują w skwarze, bez wody i jedzenia. Wybuchają epidemie. Masowo umierają dzieci. Przy drogach zostają mogiły, część ciał leży niepogrzebana. Bieżeńcy - tak nazywają uciekinierów carskie władze - we wsiach gdzieś na Syberii czy nad Donem z trudem budują nowe życie, ale wybucha rewolucja i znów ruszają w drogę, z powrotem do odrodzonego państwa polskiego. Lecz dla wielu powrotu już nie ma. Z terenu Polski wyjechać mogły ponad dwa miliony osób, ale o bieżeństwie milczą podręczniki. Historię ocalają potomkowie bieżeńców. Ich losy można opowiadać z wielu perspektyw: ludzi postawionych w ekstremalnej sytuacji, chłopów, których świat ginie na ich oczach, czy wreszcie - ofiar kolejnych wojen.
"Szli dzień i noc..." Na wschód. Katolicy, prawosławni, Żydzi, panowie, służba, chłopi, kobiety, dzieci, konie, bydło i psy; zdumiewający exodus wyparty z pamięci następnych pokoleń przez inne nieszczęścia XX wieku. Aneta Prymaka-Oniszk postanowiła, że nie zostawi tych uciekinierów. Jej książka to rzetelny dokument historyczny, piękna opowieść, dowód współczującej pamięci. [Małgorzata Szejnert]
UWAGI:
Bibliogr. s. 357-[363].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Blog osławiony między niewiastami Artura Andrusa to nie tylko papierowy wybór najlepszych tekstów z jego popularnego bloga, ale także jakby "Dzieła wybrane". W książce, oprócz przewrotnych, rymowanych i nierymowanych tekstów blogowych, znajdziemy też Andrusa-mniej-znanego (m.in. felietony dla policji i lekarzy) oraz Andrusa-bardzo-popularnego (choćby teksty piosenek, które szturmem zdobywają polskie listy przebojów).
Andrus poprosił wydawcę, żeby w książce nie zamieszczać rysunków ani zdjęć. Jest to wyraz jego szacunku dla czytelników. - Ale proszę zostawić trochę wolnego miejsca, tak, żeby każdy mógł sobie sam coś narysować. Nie narzucajmy czytelnikom tego, co mają oglądać, wystarczy, że narzuciliśmy im to, co mają czytać! - mówił wyraźnie poruszony podczas przygotowań do druku. Poruszenie Andrusa zostało utrwalone na pamiątkowym zdjęciu, którego jednak w książce nie publikujemy, bo jest poruszone.
Każdą stronę Bloga osławionego... przenika typowo andrusowska ironia naiwna, Andrus jako rodowity warszawiak z Sanoka jest klasycznym typem sympatycznego cynika, który najchętniej żartuje nie z innych, a z samego siebie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni